czarna lista organizacji prozwierzęcych

See more of Czarna Lista Organizacji Prozwierzęcych on Facebook. Log In. or. Create new account. Log In Czarna Lista Organizacji Prozwierzęcych January 10, 2017 · Nagroda Złotego Goebbelsa trafiłaby dzisiaj do pana redaktora Jerzego Szostaka, z lokalnej gazetki w Sochaczewie. Czarna Lista Organizacji Prozwierzęcych. 19 اگست، 2021 · Jest taki jeden temat, który chyba nigdy nie był poruszany publicznie. Trochę tajemnica poliszynela Czarna Lista Organizacji Prozwierzęcych. November 6, 2016 · A może faktycznie Niektóre wojny Waszego "środowiska" są już niepotrzebne. Może trzeba (cyt 5.7K views, 33 likes, 5 loves, 73 comments, 19 shares, Facebook Watch Videos from Czarna Lista Organizacji Prozwierzęcych: Wczoraj wieczorem trzy osoby zasugerowały mi obejrzenie programu w TVP, bo Stety niestety postanowiono utrzymać obecne uprawnienia przedstawicieli organizacji społecznych do odbierania ludziom zwierząt. Wytłumaczono to faktem, że sporo takich organizacji zgłosiło swoje obiekcje a w sukurs za nimi przyszli bliżej nieokreśleni parlamentarzyści oraz rzecznik praw, o ironio, obywatelskich. perbedaan ras timbul karena hal hal berikut kecuali. Profil Czarna Lista Organizacji Prozwierzęcych informuje o kolejnej bulwersującej sprawie. Aktywiści ekologiczni ukradli psy i twierdzili, że właściciele się nad nimi znęcali. Gdy lekarze weterynarii zbadali zwierzęta, okazało się, że nikt się nad nimi nie znęca. Wtedy też do akcji wkroczyła biegła sądowa, która jest przyjaciółką działaczki pseudokekologicznej. Aktywiści porwali psy Aktywiści zabrali psy już ponad 2,5 roku temu. W międzyczasie psy zbadała cała rzesza lekarzy weterynarii i żaden nie stwierdził żadnego znęcania się. Potwierdził to biegły sądowy, prokuratura oraz sąd. Dwukrotnie, czyli prawomocnie. Sprawę musiała "zbadać" inna Prokuratura, w innym województwie. Uwaga, przekraczamy skalę absurdu. Jeśli ktoś nadal wierzy w sprawiedliwość, to niech przestanie, bo żyjemy w państwie z kartonu. Prokuratura Rejonowa w Brzezinach (łódzkie, owszem- istnieje takie miejsce, też nie wiedziałem) postawiła właścicielce 11 psów zarzuty znęcania się nad zwierzętami. Gawiedź krzyczy z radości, bo wiecie, oprawców trzeba karać. Tylko... są pewne nieścisłości. Będę punktować. – czytamy na profilu. Oskarżycielem posiłkowym w sprawie jest Fundacja Mondo Cane, czyli Katarzyna Ś. Prokuratura powołała biegłego sądowego, czyli Dorotę W. z Fundacji IUS Animalia. Już na tym etapie powinna się komuś zapalić lampka, że skoro obie panie prowadzą mocno zbliżoną działalność, to może niekoniecznie powinny wydawać tak ważne opinie w swoich sprawach. Ale to nie koniec, ponieważ... Katarzyna i Dorota to są koleżanki. Dosłownie, psiapsiółki od wielu lat. Znalezienie kilkunastu ich konwersacji/wymiany opinii na głupim fejsbuku zajęło mi mniej niż 5 minut. Jedna do drugiej zwraca się per "Kasiu", składają sobie życzenia świąteczne, gratulują sukcesów. Mało? – dodaje Czarna Lista Organizacji Prozwierzęcych. Białoruś: Polskie towary znikają z „najlepszych” półek sklepowych Aktywiści powołali znajomą na biegłą To jednak nie wszystko. Jak informuje Czarna Lista Organizacji Prozwierzęcych, aktywiści powołali biegłą do oceny stanu zdrowia psów, choć nawet nie jest lekarzem weterynarii. Jest tylko zoopsychologiem i nie ma kwalifikacji, żeby diagnozować zdrowie zwierząt. Co ciekawe, w województwie wielkopolskim (gdzie sprawa miała miejsce) takich biegłych zoopsychologów jest pięciu, a tę biegłą "wylosowano" spod Warszawy. Czego zatem można spodziewać się po takiej opinii? Dobrze kombinujecie. Bzdur. Na kilku stronach biegła udowadnia, że łupież lub zapalenie spojówek u psa może być znęcaniem się nad nim. Że rozdeptana przez aktywistki kupa (liczba pojedyncza, jedna kupa) w przedpokoju może być odorem, więc cośtam z czymśtam i znęcanie się. Osobiście mam nadzieję, że ta cała pseudo-opinia trafi do sieci, co by ludzie, którzy mają pojęcie o zwierzętach (lub chociaż mający zwierzęta) mogli się pośmiać. – czytamy na profilu. Jeszcze kilka lat i wszyscy będziemy oprawcami. Mój pies też miewa łupież. Na szczęście żadna aktywistka tego nie sprawdzi, bo żeby zostać kamikadze trzeba mieć odrobinę honoru. – dodaje Czarna Lista Organizacji Prozwierzęcych. Fundacja Czarna Owca powstała w 2009 roku w Polsce i jest organizacją, która nie tylko zajmuje się bieżącą pomocą zwierzętom, ale również mówi o prawach zwierząt. Co dokładnie robimy? Ratujemy – codziennie ratujemy zwierzęta, nie dzielimy ich na lepsze i gorsze, każde zwierzę, które trafia do Fundacji otrzymuje pomoc i nasze zaangażowanie. Bez względu na to, jakiego jest gatunku. Edukujemy – prowadzimy działania edukacyjne, promujemy wolontariat na rzecz zwierząt, organizujemy spotkania, warsztaty, szkolenia, wspieramy białoruskie, ukraińskie i polskie organizacje wyposażając je w wiedzę, by efektywniej działały na rzecz zwierząt, opracowujemy raporty i publikacje książkowe, realizujemy filmy i spoty, by mówić o prawach zwierząt i kształtować pełen empatii i szacunku stosunek do wszystkich zwierząt. Inspirujemy – zachęcamy ludzi do zmiany, mówimy o prawach zwierząt, diecie roślinnej wskazując, jaki nasze działania i decyzje mają wpływ na zwierzęta i ich życie. Co udało się przez 7 lat działalności Fundacji zrobić? Wydaliśmy 3 pionierskie w Polsce książki o prawach zwierząt Opracowaliśmy i wydaliśmy 2 komiksy o zwierzętach dla dzieci oraz pierwszą w Polsce grę planszową na temat praw zwierząt Nakręciliśmy 4 filmy dokumentalne o sytuacji zwierząt , aktywizmie, w tym film poświęcony sytuacji zwierząt i aktywistów prozwierzęcyh na Białorusi Zrealizowaliśmy 5 spotów reklamowych Opracowaliśmy 3 raporty (nt. wizerunku społecznego polskich aktywistów prozwierzęcych, stanu współpracy NGO prozwierzęcych z administracją samorządową, egzekucji zapisów Ustawy o ochronie zwierząt) Stworzyliśmy stronę promującą szacunek dla zwierząt i reagowanie w sytuacji kryzysowej Stworzyliśmy stronę promująca wybór diety roślinnej w języku polskim, angielskim i rosyjskim Wsparliśmy 43 polskie organizacje prozwierzęce, 4 białoruskie i 3 ukraińskie, przekazując im kompleksową wiedzę i umiejętności, by mogły działać lepiej dla zwierząt Zorganizowaliśmy 41 warsztatów i szkoleń profesjonalizujących dla organizacji prozwierzęcych z Polski Zorganizowaliśmy 20 warsztatów, szkoleń, spotkań profesjonalizujących dla organizacji prozwierzęcych z Białorusi i Ukrainy Zorganizowaliśmy 3 wizyty studyjne dla 31 osób z Ukrainy i Białorusi Zorganizowaliśmy 30 szkoleń i spotkań profesjonalizujących dla osób chcących działać na rzecz zwierząt Wspólnie z wrocławską Ekostrażą przeprowadziliśmy monitoring polskiego wymiaru sprawiedliwości w kontekście egzekwowania zapisów Ustawy o ochronie zwierząt – monitoringiem objęliśmy 1/3 wszystkich sądów rejonowych i prokuratur w Polsce – łącznie ponad 300 instytucji organizowaliśmy warsztaty kulinarne promujące dietę roślinną Przeprowadziliśmy ponad 100 warsztatów empatyczności dla ponad 2 tys. dzieci Zorganizowaliśmy 38 spotkań otwartych na temat praw zwierząt , w tym 12 w ramach cyklu „Inne Zwierzęta” realizowanego razem ze Stowarzyszeniem Empatia Współorganizowaliśmy pierwsze w Polsce Veggie Parade i Marsz (nie)Milczenia, a także akcję portretową Stowarzyszenia Empatia „Jestem zwierzęciem. Czuje, myślę. Chce żyć” w Krakowie Braliśmy udział w kilkudziesięciu festiwalach, wydarzeniach, spotkaniach aktywnie promując prawa zwierząt i diety roślinne. Nasi aktywiści napisali kilkanaście artykułów dotyczących praw zwierząt Jesteśmy obecni w mediach – mówimy o zwierzętach i dietach roślinnych. Jak bezpośrednio pomagaliśmy zwierzętom? Między innymi: udzieliliśmy pomocy kilkuset zwierzętom, w tym przywróciliśmy na wolność prawie 400 ptaków, znaleźliśmy dobre domy dla ponad 100 zwierząt domowych przeprowadziliśmy 44 warsztaty budowy domków dla bezdomnych kotów i zwierząt dzikich zbudowaliśmy rozdystrybuowaliśmy bezpłatnie 247 domków dla bezdomnych kotów współorganizowaliśmy transporty karmy na Ukrainę do strefy wojny poświęciliśmy około 35 tys. godzin na pracę przy zwierzętach udzieliliśmy setek porad z zakresu ratowania i opieki nad zwierzętami dzikimi ludziom na ternie całego kraju. Zmieniamy życie zwierząt! Według najnowszego sprawozdania finansowego organizacji Otwarte Klatki, ekologom udało się zgromadzić na koncie blisko 9 milionów złotych. I to po odjęciu wszystkich wydatków na cele statutowe oraz ponad 2 milionów wynagrodzeń. Otwarte Klatki mają miliony na koncie Jak wynika z najnowszego sprawozdania finansowego organizacji Otwarte Klatki, na koncie ekologów zachomikowane jest blisko 9 milionów złotych. Organizacja wydała również ponad 2 miliony złotych na wynagrodzenia swoich pracowników. Sęk w tym, że organizacja cały czas organizuje zbiórki na chore zwierzęta i prezentuje się tak, jakby z powodu długów miała nie przetrwać nadchodzącej zimy. Czy to coś złego? No raczej nie. Choć trochę głupio się patrzy na zrzutki, gdzie ktoś ma problem z zebraniem kilku stów na sterylizację kota czy postawienie kojca dla bezdomnych psów. Funduszem Otwartych Klatek tych kotów można jakoś z 50 tysięcy pozbawić opcji rozmnażania się. Może w sytuacji skrajnej warto ich zapytać o możliwość skromnej pożyczki. – czytamy na stronie Czarna Lista Organizacji Prozwierzęcych. Z drugiej strony, ja nawet nie wiem czy chcę, żeby oni zaczęli korzystać z zebranych środków. Przy tej kwocie oraz profilu ich działalności (kampanie edukacyjne?) to z lodówki zaczną nam wyskakiwać oskórowane norki a akcja z Frankiem Kurczakiem z chowu przemysłowego skończy się tym, że na każdej parówce drobiowej będzie nadrukowana jakaś wegańska sentencja i numer konta. "Zjadłeś? To zapłać za cierpienie Franka! GoVegan!". Strach się bać. – dodaje profil. Czytaj też: Stowarzyszenie Otwarte Klatki wydało na pensje ponad 2,1 mln złotych! A jakie były przychody? O wiele wyższe Mydlenie oczu sympatykom? Otwarte Klatki znane są ze swojej antyhodowlanej działalności. Organizacja od lat walczy o zlikwidowanie jednej z najprężniej działających branż w Polsce, czyli hodowli zwierząt futerkowych. W kuluarach mówi się również, że celem „ekologów” w kolejnej kolejności będą hodowle drobiu, trzody chlewnej, a nawet ryb. Znajomy powiedział kiedyś, że gdyby sprzedał swój cały sprzęt do wędkarstwa, to mógłby sobie kupić tron a później siedzieć na nim głaszcząc się po kieszeni pełnej złotych monet. I trochę tak to widzę tego typu zbieranie pieniędzy. Czy jest to przyjemne? Na pewno. Czy ma większy sens? Nie wiem. – czytamy na stronie Czarna Lista Organizacji Prozwierzęcych. Jednocześnie zachęcam do sprawdzenia sprawozdań finansowych innych organizacji. Kilka dni temu upłynął termin dostarczania ich na stronę Narodowego Instytutu Wolności. Może przynajmniej zauważy ktoś, że nie zawsze mamy do czynienia z "biednymi wolontariuszami, którzy poświęcają swój czas". Że czasem jest to dość spora grupa nieźle opłacanych fachowców, którzy wykonują swoją etatową pracę. Lepiej lub gorzej.. – dodaje profil. fb/fot. Otwarte klatki/flickr CC BY

czarna lista organizacji prozwierzęcych